Rozdział 1
,,Dobre chwile dzisiejszego dnia są smutnymi wspomnieniami jutra"
******
Weszłam do budynku szkoły. Idąc przez korytarz, unikałam wzroku innych uczniów. Zawsze mam wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą. Kiedyś zauważyłam nawet, że pokazują mnie sobie palcami. Nie lubię z nikim rozmawiać, zazwyczaj siedzę na parapecie ze słuchawkami w uszach. Zatapiam się w spokoju muzyki płynącej w słuchawkach. Na stołówce siedzę sama przy stoliku, chyba że Ave ma ochotę ze mną posiedzieć. Na lekcjach również siedzę sama w ławce. Chyba nikt w mojej klasie nie chce ze mną rozmawiać. Nie wiem dlaczego, ale tak jest od zawsze. Jestem osobą, do której wszyscy mają jakieś wąty. Codziennie dokuczają mi z byle błahego powodu. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. Zawsze byłam dla nich miła, nic im nie robiłam. To dlaczego oni wciąż mnie ranią? Wciąż wyzywają od najgorszych? Doszłam do mojej szafki. Wyjęłam z plecaka kluczyk i otworzyłam drzwiczki. Z szafki wypadła na mnie szklana butelka z sokiem, oblewając mój biały t-shirt i czarne rurki. Boże tylko nie to. Nie dzisiaj. Grupka dziewczyn stojących obok, które przyglądały się całemu zajściu, zaczęła śmiać się ze mnie. Jedna dziewczyna podeszła bliżej.
- Ładnie Ci z taką plamą, kochana.- powiedziała blondynka, która wcześniej podeszła do mnie. - Jesteś straszną niezdarą słonko, ale już wszyscy w szkole o tym wiemy.- powiedziała z chytrym uśmieszkiem.
Dopiero zauważyłam, że otoczyła nas spora grupka uczniów.
- Patrzcie jaka niezdara z tej naszej Rose. Mogła byś bardziej uważać. I tak przy okazji, ta plama wygląda jakbyś się zsikała.- powiedziała po czym zaczęła się śmiać, a jej zawtórowali wszyscy obecni przy naszej "rozmowie". Poczułam łzy napływające mi do oczu.
Dzisiaj króciutko, ale wynagrodzę Wam to później. Jak się podoba? Komentujcie Proszę to ważne chce wiedzieć czy chcecie to czytać. Czy jest to jeden wielki chłam czy raczej jest to coś co da się normalnie czytać. :) Buźki
- Ładnie Ci z taką plamą, kochana.- powiedziała blondynka, która wcześniej podeszła do mnie. - Jesteś straszną niezdarą słonko, ale już wszyscy w szkole o tym wiemy.- powiedziała z chytrym uśmieszkiem.
Dopiero zauważyłam, że otoczyła nas spora grupka uczniów.
- Patrzcie jaka niezdara z tej naszej Rose. Mogła byś bardziej uważać. I tak przy okazji, ta plama wygląda jakbyś się zsikała.- powiedziała po czym zaczęła się śmiać, a jej zawtórowali wszyscy obecni przy naszej "rozmowie". Poczułam łzy napływające mi do oczu.
Dzisiaj króciutko, ale wynagrodzę Wam to później. Jak się podoba? Komentujcie Proszę to ważne chce wiedzieć czy chcecie to czytać. Czy jest to jeden wielki chłam czy raczej jest to coś co da się normalnie czytać. :) Buźki